medycyna3.fora.pl

Paris Hilton

Czy ktoś może zaliczał interne na Skawińskiej u Niżankowskiego? Jeśli tak to proszę powiedzcie jak było i czego można się spodziewać? Uwalił kogoś w ogóle czy raczej lajt?

kfplus

wiem że oblał kogoś bo nie wiedział nic o jakiś trójkątach które sie wypukuje na plecach chyba jak jest płyn w oplucnej(jakoś z francuskiego sie nazywały)-to jest tylko w Dubielu z tego co wiem;) powodzenia

dobosza

linia "elisa-damłażo" tak to sie wymawia a nie wiem jak pisze

Hudini

Ellis-Damoiseau Razz

kfplus

to by było zbyt piękne... docentowi chodziło o trójkąty Korayi, Grocco, Rachfusa oraz drugi- trójkąt Garlanda(Dubiel str 110). no i za to ludzi oblał...

Paris Hilton

Hmmm... A jak kogoś obleje to co? Po prostu umawia się drugi raz i przychodzi jeszcze przed wakacjami / idzie na wrzesień / czy powtarza rok?? :>

Hudini

w przypadku oblania zostajesz skazana/y na wygnanie do Kambodży... i kończy się Twoja przygoda ze studiami.. (przynajmniej w Polsce) Smile

anja

Hudiniemu do końca wierzyć nie można... tzn. z tą Kambodżą to całkiem możliwe, bo jego gdzieś zesłali, ale nie na zawsze, tylko na wakacje, bo jakoś się na 4 roku w październiku pojawił(chyba że uciekł?) Wink

to zależy pewnie u kogo się zdaje, ale wiem, że np. u dr Bochenek nie było problemu z "dopytką" na drugi dzień, czy też 2 później...a doc Mastalerz była niezwykle łaskawa, zarówno w ocenianiu jak i poziomie pytań(tzn. typowe, niewydziwiane), a z drugiej str. dr Niżankowski... zależy na kogo się trafi...

silvan

No proszę jak sie chlubnie zapisałam w historii katedry na Skawińskiej, jako ta która nie wiedziała o trójkątach Shocked

To jeśli chodzi o informacje z pierwszej ręki:

Po pierwsze: pani sekretarka doprowadza do szału i wszystko utrudnia. (To jeśli w kwestii umówienia się z panem docentem)

Po drugie: zależy jaki docent ma humor. Podstawą jednak jest sam na sam w jego gabinecie. (Ble!) I jeśli uzna, że ma ochotę dziewczynę zobaczyć jeszcze raz (opcjonalnie kilka razy) to nic mu tego z głowy nie wybije i obleje za głupotę Razz

Po trzecie: może nagle okazać się, że w grupie jest zbyt dużo ładnych dziewczyn i pierwszych kilka zajmie mu zbyt dużo czasu, żeby zdążył przepytać wszystkich... Wtedy wracamy do punktu pierwszego- umawianie się przez panią sekretarkę.

Po czwarte: jeśli ma się wystarczająco dużo samozaparcia by dzwonić tam codziennie lub chodzić i znosić humory pani sekretarki to można zdać to przed wakacjami. Jak nie, po wakacjach. Powtarzanie roku nie wchodzi w grę.

Po piąte: gdy się nie zda, można usiłować płakać, prosić, cokolwiek... czasem skutkuje.

Po szóste i najważniejsze: w żadnym wypadku się panem docentem nie przejmować!!! (aaaa, jak już się przychodzi po raz drugi to się pyta co chcesz mu opowiedzieć, warto jednak mieć coś więcej do powiedzenia. Ze mną rozmawiał godzinę...) Shocked

Kurczę no i wychodzi na to, że jestem w Kambodży