|
medycyna3.fora.pl FORUM WIECZNIE MŁODYCH LEKARZY
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:50, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiesz, moja żona chyba nie żyje.
- Jak to?!
- No sekkss to tak jak zwykle, ale garów i prania ciągle przybywa..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:17, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Żona widzi męża, który kroi Viagrę na 4 części.
- Czemu ją kroisz na 4 części? - pyta
- Chciałem cię tylko pocałować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:18, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Na łożu śmierci leży znany wszystkim zgrywus i żartowniś, zebrała się cała rodzina:
- Żono pamiętasz to futro z norek za 1000$, które ci spłonęło? To ja je podpaliłem, a ty braciszku pamiętasz wybuch samochodu? To też ja, a ty ciociu, pamiętasz pożar w willi? to też moja sprawka - proszę wybaczcie mi to, i mam jeszcze ostatnią prośbę, jak umrę połóżcie mnie na brzuchu, wsadźcie mi w tyłek świeczkę i ją zapalcie.
Zmarł.
Rodzina postanowiła spełnić ostatnią prośbę, stoją w kaplicy żałobnej nad nieboszczykiem, a po 5 minutach wpada oddział policji:
- Stać, podobno ktoś tu znęca się nad zwłokami!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:20, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Rolnik ze swoją świeżo poślubioną małżonką, wracają z kościoła wozem ciągnionym przez kilka koni, kiedy najstarszy z koni się potknął, rolnik powiedział:
- Raz.
Kawałek dalej koń znów się potknął, rolnik powiedział:
- Dwa.
Po chwili koń potyka się po raz trzeci, tym razem rolnik nie mówi nic, sięga pod siedzenie i wyjmuje strzelbę i zabija konia.
Widząc to małżonka zaczęła wydzierać się na męża:
- To było okropne, jak mogłeś to zrobić!
Rolnik na to:
- Raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:22, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nowa wódka - Ziobrówka, skład: Advocat na kaczych żółtkach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:32, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie zyje...
- Ale kim byl?!
- Gruzlikiem...
- Ale co robil?!!
- Kaszlal...
- Ale z czego zyl?!!! Z tego sie przeciez nie zyje!
- Przeciez mówie, ze nie zyje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:33, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ksiądz nie wiedział jak na mszy ogłosić zapowiedzi. Narzeczony nazywał się
Jan Chrzan, a narzeczona nazywała się Maria Jedligówna. Wreszcie powiedział:
- Marianna z Janem Jedligówna z Chrzanem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:08, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Przychodzą rodzice do przedszkola widzą Jasia placzącego i siedzącego na nocniku.Pytają się:
-dlaczego siedzisz sam w przedszkolu i placzesz?
-Bo pani powiedziala kto zrobi kupę ten pójdzie na wycieczkę do lasu.
mama się pyta - aty nie zrobileś kupy?
- Zrobilem ale Wojtuś mi zabral..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pluktrus
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:09, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzą baca i turysta. Ćmią fajeczkę i papieroska.
- Oj, baco, baco...
- Oj, turysto, turysto...
- Oj, lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie...
- Oj, odwalcie się! Nie trza było leźć w góry w kożuchu, panie turysto...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pluktrus
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:10, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
<exult> Pytanie do mężczyzn. Ostatnio dowiedziałam się od kolegi, że mężczyzni też czasami sikają na siedząco (gdy chcę się im tylko siku). Może to głupie pytanie, ale ja byłam lekko zszokowana i chciałabym się dowiedzieć czy to faktycznie prawda?
<Loczek> Oczywiście... po co mamy męczyć nogi. Najfajniej sie siada na pisuarach, bo czasem ludzie tam dziwne rzeczy wrzucają i łaskoczą w dupke
<erton F> Podobno sa tacy, ja osobicie nigdy, nawet jak jestem bardzo pijany
<cin3k7> Wolę na leżąco. Leżysz na plecach i walisz do góry. Super sprawa.
<Deepdelver> Na siedząco to tylko w teatrze, bo nie wypada wychodzić w czasie spektaklu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pluktrus
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:12, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ślimaczek wyłazi na wiosnę ze swojego domku.
Patrzy w prawo - wschód słońca...
Patrzy w lewo - zachód słońca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dobosza
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:11, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Do mózgu dochodziły wieści z różnych organów, że coś jest nie tak. Postanowił więc zwołać walne zgromadzenie i omówić problem.
- Witam wszystkich! Czas na prośby, skargi, zażalenia. Proszę mówić.
Pierwsze odezwały się nerki:
- Szanowny mózgu, prosimy o tydzień urlopu. Nasz Pan ciągle coś pije, a my już nie możemy wytrzymać, padamy z wycieńczenia.
- Dobrze - odezwał się mózg. - Macie moją zgodę - tydzień urlopu wypoczynkowego. Kto następny?
Odzywa się wątroba:
- W związku z tym co powiedziały nerki, nadmieniam, że ja też już nie mogę. Facet ciągle grzeje gorzałę i już normalnie wysiadamy. Prosimy o 10 dni urlopu.
- Proszę bardzo - zadecydował mózg. - Kto następny?
Głos zabierają płuca:
- My prosimy o 2 tygodnie wolnego, bo nasz Pan ciągle pali i pali, i my już się dusimy, zdychamy. Dalej nie pociągniemy.
- Wyrażam zgodę - odparł mózg. - Czy ktoś jeszcze?
Z sali rozległ się bardzo słaby głosik, ledwo słyszalny głosik:
- Ja też, ja też poproszę o dwa tygodnie urlopu.
- Może byś, chociaż wstał i się przedstawił! - krzyknął mózg.
- Gdybym mógł stać, to nie prosiłbym o urlop!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:10, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Czterech dresiarzy jedzie swoim od..ym BMW. W pewnym, niefortunnym momencie
walnął w nich maluch. Wkurzeni dresiarze wysiedli i podchodzą do malucha, jeden
z nich wybił szybę, wyciągnął przez nią kierowcę i mówi:
- No, to teraz Ci wpie..my!
- Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam - słaby, mały, a was
jest czterech...
Dresiarze odwrócili się by omówić sytuację i po chwili odwracają się i jeden z
nich mówi:
- No dobra, to Łysy i Gruby są z tobą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:10, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jedzie dresiarz wspaniałym AUDI A8 - notabene własnym. Nagle słyszy stłumiony
huk. Zatrzymuje się i z wielkim niepokojem ogląda swoje cudo. Z ulgą stwierdza,
że to tylko przebita opona. Zawija rękawy, aby nie ubrudzić swojego wspaniałego
dresu, wyjmuje lewarek i zabiera się do lewarowania samochodu. W pewnej chwili
podchodzi drugi dresiarz. Czujnie rozgląda się na boki i pyta cicho lecz
zdecydowanie.
- Co robisz?
- Koło - odpowiada zagadnięty.
Tamten nie przestając się rozglądać, bierze wielki kamień, wybija nim przednią
szybę i podnieconym szeptem oznajmia:
- To ja zrobię radio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YoY
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:11, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział.
- Wiesz Zocha, idę ku.., patrzę ku.., a tu wielki plac ku..! Patrzę na lewo
ku..... och..eć można ku..! Patrzę przed siebie ku..... O żesz ku.. mać!
Patrzę na prawo ku..... O ja cię pie.....
Zocha zaczyna płakać. Dresiarz pyta:
- Zocha, co Ci sie, ku.., stało?
- Boże, jak tam musi być pięknie...!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|